środa, 24 lutego 2021

Czysty egoizm i głupota

Polacy są zmęczeni koronawirusem, to zrozumiałe. Ale niezrozumiałe jest to, dlaczego narażają zdrowie swoje i zdrowie innych osób bawiąc się w miejscach publicznych i niezachowując odległości i nawet nie nosząc maseczek. A potem szpital, leki, leczenie i kto zapłaci za ich zabawę i nieodpowiedzialność? Wszyscy stracimy na ich zabawach finansowo, lecz kto zwróci zdrowie i życie osobom, które nie bawiły się, a zostały zarażone poprzez te osoby, które sobie używały na przykład w Zakopanym. Takie zachowanie to czysty egoizm i skrajny brak odpowiedzialności i wielka głupota.

8 komentarzy:

  1. Myślę, że walczą tu dwa porządki. Jeden wynikający z logiki, że to co, się nam wydarza, to konsekwencje naszych działań, drugi porządek jest taki, że Bóg w którego wierzysz ma plan. Czy brak zdrowia lub śmierć to nie jest wg Ciebie boski plan?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że najważniejszy jest Plan Boży. Lecz człowiek ma wolną wolę i może wybierać. Przysłowie mówi też, że strzeżonego Pan Bóg strzeże. A w ogóle Dekalog nakazuje, aby nie zabijać. A Dwa Przykazania Miłości nakazują, aby dbać o bliźniego i o siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, tylko ... jeśli wierzysz w boski plan dla każdego z nas, to w sumie (jak rozumiem) nie ma znaczenia, co inni robią. Jak jest w planie, że masz umrzeć od covida, to umrzesz, choćby nikt inny nie chorował.

      Usuń
  3. Pan Bóg jest Łaskawy i Miłosierny i gdy prosimy Go o coś może zmienić Swój Plan wobec nas, jeżeli będzie taka Jego Wola. Pan Jezus nauczał "Proście a będzie wam dane. Kołaczcie a otworzą wam. Bo kto prosi otrzymuje a kołaczącemu otwierają."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością znasz przykłady modlitw niewysłuchanych, więc na dwoje babka wróżyła. Chodzi w każdym razie o to, że jeśli wierzy się w plan boski, to martwienie się tym, co inni robią miją się z celem. Wszystko, co się wydarza jest przecież już zaplanowane ;)

      Usuń
  4. Myślę, że człowiek nigdy nie zgłębi Planów, Zamysłów i Woli Bożej. Jednak myślę też, że Pan Bóg może zmienić Swoją Wolę, gdy zechce z powodu ludzkich próśb. I nie będzie to, że Pan Bóg się pomylił lub to, że nie jest konsekwentny, lecz to, że jest Miłosierny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta zawiła opcja wynika z przekroju wierzących - nerwice i lęki są ważniejsze od intelektu. Nie chodzi o prawdę i logikę, tylko aby pocieszyć się czymkolwiek.

      Usuń
  5. Wiesz, już wolę być jak to piszesz zalękniona za życia niż potępiona po śmierci.
    A tak na prawdę, to nie chodzi o żaden lęk przed Miłosiernym Bogiem, lecz o autentyczną wiarę w Niego, całkowite zaufane i zawierzenie Mu i o szczerą miłość do Pana Boga. Ja gdy jestem blisko Pana Jezusa, to jestem niesamowicie spokojna i szczęśliwa. A gdy się oddalam poprzez grzech wszystko zatracam.

    OdpowiedzUsuń

Lenistwo i brak mocnego postanowienia

Dawno mnie nie było na blogu. Jakoś tak się rozpuściłam w lecie w przenośni i dosłownie. Przybyło też dolegliwości. Nigdy nie byłam wrażliw...