niedziela, 13 czerwca 2021

Niedziela i sobota

Lubię niedzielę, lecz nie lubię soboty. Bo po pierwsze w sobotę jest dużo roboty, gdyż trzeba dokładniej posprzątać, jak i przygotować coś lepszego na niedzielę. A więc najpierw duże zakupy, a potem szykowanie. Poza tym w moim domu w sobotę jest, jak na dworcu centralnym, czyli taki panuje ruch. Gdyż wszyscy są w domu i nieustannie jest zajęta łazienka i każdy pogania każdego, jak i nieustannie panuje ruch w kuchni, bo każdy na okrągło chce coś jeść. Niedziela jest wolniejsza, bo tylko rano przed wyjściem do Kościoła jest kolejka do łazienki, ale w kuchni jest mniejszy ruch, a po wydaniu obiadu już zupełnie mały.
Wczoraj na przykład na dzisiejszą niedzielę przygotowałam dużo owoców w galaretce, jak i galaretę wieprzową, ale nie z nóżek, lecz z gotowanej szynki i warzywnego bulionu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Lenistwo i brak mocnego postanowienia

Dawno mnie nie było na blogu. Jakoś tak się rozpuściłam w lecie w przenośni i dosłownie. Przybyło też dolegliwości. Nigdy nie byłam wrażliw...