Panie Jezu Łaskawy i Miłosierny ufam Tobie zawsze i wszędzie. Apostolstwo świeckie - Głosić Jezusa Chrystusa na cztery strony świata za przyczyną Najświętszej Maryi Panny i Świętego Józefa. Moje 3 życiowe motta "Każdego dnia przyjmować wszystko, jako Dar Boży lub Wolę Bożą". "Czas poświęcony Panu Bogu nigdy nie jest czasem straconym"." Nie gromadzić sobie skarbów na ziem, a gromadźcie sobie skarby w niebie". Blog Katolicki. Autor bloga - służka Pana Jezusa mniejsza od maluczkich.
niedziela, 2 maja 2021
I co zrobić w takiej sytuacji?
Wiele osób w Polsce nadużywa alkoholu nie myśląc o tym, że rujnuje swoje zdrowie i całe swoje życie. Pijącym nałogowo wydaje się, że będą pić i nic im się nie stanie, albo jak się stanie, to od razu będzie koniec. Lecz niestety jest jeszcze coś po środku, bo można na wskutek alkoholizmu doznać na przykład wypadku i pozostać na stałe przykutym do łóżka i co wtedy? A zwłaszcza wtedy, gdy osoba taka nie posiada bliskiej rodziny, ani ubezpieczenia. I nikt dalszy nie chce się nią zająć, bo nie może, bo koszta. A Ośrodek Pomocy Społecznej też obmywa ręce. Szpital chce wypisać, lecz nie ma gdzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lenistwo i brak mocnego postanowienia
Dawno mnie nie było na blogu. Jakoś tak się rozpuściłam w lecie w przenośni i dosłownie. Przybyło też dolegliwości. Nigdy nie byłam wrażliw...
-
Dawno mnie nie było na blogu. Jakoś tak się rozpuściłam w lecie w przenośni i dosłownie. Przybyło też dolegliwości. Nigdy nie byłam wrażliw...
-
Jest takie przysłowie, który mówi, że "Gdy Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści. A jak Pan Bóg nie pobłogosławi, to nawet las ogi...
-
Każdego dnia spotykamy wielu ludzi znajomych i nieznajomych. Jedni są uśmiechnięci, mili, rozmowni. A inni zamyśleni, smutni i nie dążą d...
I co zrobić w takiej sytuacji? To już problem pijącego.
OdpowiedzUsuńA jak pijący jest po chorobie przykuty do łóżka i na dodatek nie ma z nim kontaktu? A to przecież człowiek i na dodatek bezradny będący obecnie w najgorszym momencie swojego życia.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj w otoczeniu pijącego są osoby, które wcześniej wspierały go w piciu (żona, rodzice - najczęściej matka). Piszę jakby to głównie o mężczyzn chodziło, no ale fakty są takie, że kobiety nad innymi kobietami pijącymi raczej nie za bardzo się użalają, więc też jest ich mniej. Alkoholizm jest faktycznie produktem rodzinnym, gdzie większe fory ma mężczyzna. Co na to poradzić? Jak wytłumaczyć kobietom, żeby nie pomagały dorosłym pijącym mężczyznom, dla ich własnego dobra? Nie wiem.
UsuńNie chodziło mi o ogół pijących, lecz o jedną osobę, którą znam i jest ona obecnie w takiej tragicznej sytuacji.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Pierwszy odruch jest taki, żeby się zaangażować w cudze sprawy. Znam osoby, które potem tego pierwszego odruchu gorzko żałowały. Dobrego tygodnia.
UsuńAle zapewne są też i takie osoby, które po niewczasie żałowały, że się nie zaangażowały i człowiek odszedł.
OdpowiedzUsuńByć może. Bardzo wiele osób z pasją oddaje się żałowaniu. Potrafi na tym zajęciu spedzać całkiem sporo czasu.
UsuńDlatego tak się dzieje, bo sumienie wyrzuca znieczulicę.
OdpowiedzUsuńRaczej z odpowiedniej ilości wolnego czasu.
UsuńNie sądzę. Sumienie można zagłuszyć, lecz niezagłuszone wyrzuca.
OdpowiedzUsuń