niedziela, 2 maja 2021

I co zrobić w takiej sytuacji?

Wiele osób w Polsce nadużywa alkoholu nie myśląc o tym, że rujnuje swoje zdrowie i całe swoje życie. Pijącym nałogowo wydaje się, że będą pić i nic im się nie stanie, albo jak się stanie, to od razu będzie koniec. Lecz niestety jest jeszcze coś po środku, bo można na wskutek alkoholizmu doznać na przykład wypadku i pozostać na stałe przykutym do łóżka i co wtedy? A zwłaszcza wtedy, gdy osoba taka nie posiada bliskiej rodziny, ani ubezpieczenia. I nikt dalszy nie chce się nią zająć, bo nie może, bo koszta. A Ośrodek Pomocy Społecznej też obmywa ręce. Szpital chce wypisać, lecz nie ma gdzie.

10 komentarzy:

  1. I co zrobić w takiej sytuacji? To już problem pijącego.

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak pijący jest po chorobie przykuty do łóżka i na dodatek nie ma z nim kontaktu? A to przecież człowiek i na dodatek bezradny będący obecnie w najgorszym momencie swojego życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj w otoczeniu pijącego są osoby, które wcześniej wspierały go w piciu (żona, rodzice - najczęściej matka). Piszę jakby to głównie o mężczyzn chodziło, no ale fakty są takie, że kobiety nad innymi kobietami pijącymi raczej nie za bardzo się użalają, więc też jest ich mniej. Alkoholizm jest faktycznie produktem rodzinnym, gdzie większe fory ma mężczyzna. Co na to poradzić? Jak wytłumaczyć kobietom, żeby nie pomagały dorosłym pijącym mężczyznom, dla ich własnego dobra? Nie wiem.

      Usuń
  3. Nie chodziło mi o ogół pijących, lecz o jedną osobę, którą znam i jest ona obecnie w takiej tragicznej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Pierwszy odruch jest taki, żeby się zaangażować w cudze sprawy. Znam osoby, które potem tego pierwszego odruchu gorzko żałowały. Dobrego tygodnia.

      Usuń
  4. Ale zapewne są też i takie osoby, które po niewczasie żałowały, że się nie zaangażowały i człowiek odszedł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może. Bardzo wiele osób z pasją oddaje się żałowaniu. Potrafi na tym zajęciu spedzać całkiem sporo czasu.

      Usuń
  5. Dlatego tak się dzieje, bo sumienie wyrzuca znieczulicę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie sądzę. Sumienie można zagłuszyć, lecz niezagłuszone wyrzuca.

    OdpowiedzUsuń

Lenistwo i brak mocnego postanowienia

Dawno mnie nie było na blogu. Jakoś tak się rozpuściłam w lecie w przenośni i dosłownie. Przybyło też dolegliwości. Nigdy nie byłam wrażliw...