sobota, 22 maja 2021

Apetyt na Świętość

Nie wiem jak Wy, ale ja od dawna mam apetyt na Świętość. Lecz słabo to widzę w swoim przypadku, bo mam wiele wad, z którymi staram się walczyć, lecz zawsze wychodzi moja ludzka natura pełna słabości. I grzeszę, pdnoszę się i znowu coś się przytrafia i tak na okrągło. Lecz podobno najważniejsze jest to, aby się nieustannie podnosić, a nie leżeć i brukać się w gzrzechu. Staram się również dbać o swój rozwój duchowy i czynię to z wielką radością, a nie z przymusu. Doszłam do takiego wniosku, że gdy człowiek poświęca mało czasu na swój rozwj duchowy, to on malej i przygasa. Aby rozwijać się duchowo trzeba praktykować każdego dnia i nie żałować czasu dla Pana Boga. I wtedy apetyt na ten rozwój systematycznie wzrasta i człowiek dąży do jeszcze większego rozwoju i też nie z przymusu, lecz z wielkiej chęci. Poprzez rozwój duchowy rozumiem absolutnie wszystko, co dotyczy wiary i praktyki religijnej w szerokim tego słowa znaczeniu.

4 komentarze:

  1. Rozwój duchowy ma jednak różne oblicza, sfera religijna jest tylko jednym z jego elementów, nieobligatoryjnym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się wydaje, że rozwój duchowy głównie dotyczy sfery religijnej. A rozwój umysłowy dotyczy wielu sfer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że taki masz pogląd. Wielu traktuje duchowość jako kontakt z czymś nadnaturalnym. Ale dla ateisty to po prostu kwestia przekonania, że stanowimy jedność ze światem, że dotyczą nas jego reguły (rodzenie się, rozkwitanie i przemijanie), oraz że człowiek ma potrzeby etyczne i estetyczne. Pozdrawiam :)

      Usuń

Lenistwo i brak mocnego postanowienia

Dawno mnie nie było na blogu. Jakoś tak się rozpuściłam w lecie w przenośni i dosłownie. Przybyło też dolegliwości. Nigdy nie byłam wrażliw...