czwartek, 29 października 2020

Łapy precz od Pana Boga

Łapy precz od naszych KOŚCIOŁÓW KATOLICKICH i RZYMSKOKATOLICKICH. Walka o prawo do aborcji, to bardzo zła walka, ale przynajmniej to osobista sprawa, choć i tak nie do końca osobista. Lecz wtargnięcie do Kościołów, to już nie jest osobista sprawa, lecz sprawa wszystkich wiernych. Ci, co wchodzą do Kościołów, dewastują je, a nawet tylko demonstrują nie mają do tego żadnego prawa, a na dodatek obrażają uczucia religijne wyznawców i burzą ich spokój. Jak demnstranci są tacy mocni, to niech wtargną do Meczetów, których w Polsce jest 5. Dwa znajdują się w Warszawie, jeden w Gdańsku i jeszcze dwa w innych miejscowościach. Tam muzułmanie pokażą im, co to jest obrażanie uczuć religijnych. W moim mieście na razie nie ma demonstracji, bo to małe kilkutysięczne miasto. Lecz, gdyby takie coś mało miejsce stanęłabym do obrony Kościoła pierwsza. Dlatego proszę was wszystkich mieszkających w dużych miastach, gdzie takie incydenty mają miejsce brońcie Kościołów i naszej wiary. Gdy tamci demonstrują i wykrzykują przed Kościołem, to wy obok nich mówcie Różaniec lub śpiewajcie pieśni religijne. Zło dobrem zwyciężajcie. A, gdy wtargną do Kościoła, to nie czekajcie, a tylko za łep i na dwór. Nie ma innego wyjścia skoro tak się dzieje. Pan Jezus też się zdenerwował i wypędził ze Świątyni handlarzy przy pomocy splecionego ze sznurków bicza, a stoły banierów poprzewracał. Bo Kościół ma być Domem Bożym, Domem Modlitwy, a nie miejscem dewastacji i zamieszek. Trzymajcie się i brońcie DOMU BOŻEGO.

6 komentarzy:

  1. O islamie jak zwykle demagogia. Nie ma się co martwić u nas islamem, tylko siłą realnie krzywdzącą tu i teraz. Kościół wepchnął się do urzędów publicznych, państwowych szkół, szpitali, księża chrzczą nawet wozy do wywozu nieczystości, mamona przysłoniła im oczy. Teraz jest kwestia tego, czy ksiądz może zawiadywać cudzą macicą. Ludzie przemocy czuli się w budynku kościoła bezpieczni, zamiast mówić o duchowości, wielu szczuło ostatnio na lgbt. Teraz społeczeństwo daje im feedback. To trudne, bo księża są przyzwyczajeni do pozycji świętych krów. To nie ma nic wspólnego z jakimś bogiem. Jedni nie mogą się wynosić ponad innych, niszczyć innym życia, chowając się za krzyżem.

    OdpowiedzUsuń
  2. O islamie, to tylko jako przykład obrony swoich wartości religijnych przez nich. A co do księży w szpitalach, to nawet nie masz pojęcia, jak bardzo są oni potrzebni. Co do aborcji, to księża bronią Prawa Bożego, które mówi "Nie zabijaj" i z racji swojej profesji muszą się wtrącać, jeżeli coś wykracza poza Dekalog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Księża mają obowiązek głosić swoje opinie w kościele, wtrącanie się w życie ludzi świeckich, którzy nie należą do kościoła, to przekroczenie pewnych granic, oparte w naszym społeczeństwie na pysze. Paranoją jest, że krzyż musi istnieć w instytucji opłacanej przez wszystkich podatników, także niewierzących.

      Jeśli chodzi o szpitale, księża sa na pewno potrzebni wierzącym. Ale rozbestwienie tych osób nie ma granic, oni naruszają spokój osób, które wcale ich o posługę nie proszą. Nie tylko w Polsce zresztą. Mój mąż wyraźnie zaznaczył na piśmie, że jest niewierzący, a pomimo to, gdy czekał na operację, która mogła się skończyć śmiercią, przyszła do niego zakonnica, która oficjalnie nie miała prawa wiedzieć o jego prywatnych sprawach. Niestety duchowni nauczeni są przez społeczeństwo przekraczania granic, które byłoby uznane za niedopuszczalne u innych osób. To bardzo przykre i powinno się skończyć.

      Usuń
  3. Współczuję z powodu choroby męża i mam nadzieję, że wszystko zakończyło się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Gdyby był wierzący w jakiś kult, mógłby pomyśleć, że to znak - godzinę po tym, jak pogonił tę panią (wyobraź sobie ile to wymaga siły, gdy masz diagnozę raka, żyjesz w niepewności, jesteś sama w obcym kraju, a tutaj przychodzi do Ciebie ktoś z zapytaniem czy się chcesz pojednać np. z Allahem), dowiedział się, że operacji nie będzie, bo są zdjęcia z prześwietlenia i guz zniknął. Tu nie chodzi o Twoją wiarę, każdy ma prawo do własnej, tu chodzi o przestrzeganie granic innych osób. I ja, i Ty, życzymy sobie, aby nikt nas nie molestował. Mam więc nadzieję, że nie odbierasz moich komentarzy jako naruszania Twojej prywatnej strony. Jestem ciekawa różnych poglądów na świat.

      Usuń
  4. Nie, absolutnie nie odbieram komentarzy źle. Po prostu wyrażasz swoje poglądy i tyle. A co do Twojego męża, to faktycznie wygląda na cud. Wyobrażam sobie waszą radość.

    OdpowiedzUsuń

Lenistwo i brak mocnego postanowienia

Dawno mnie nie było na blogu. Jakoś tak się rozpuściłam w lecie w przenośni i dosłownie. Przybyło też dolegliwości. Nigdy nie byłam wrażliw...