wtorek, 15 września 2020

Przyjaciele

Macie przyjaciół, bo ja nie mam. Mam nawet kilkanaście koleżanek, lecz żadnej przyjaciółki. Nie spotkałam nigdy takiej osoby, która byłaby na dobre i złe. Może w ogóle nie istnieje taka przyjaźń ? A może ja jestem za bradzo wrażliwa i wybredna na tym punkcie. Lecz, gdy koleżanka dość często nie słucha tego, co do niej mówię i potem nie pamięta tego, to już jako przyjaciółka odpada. Albo, gdy nie umie dochować tajemnicy, też odpada. Gdy zauważę jakąś cechę cwaniactwa, kłamstwo lub nieszczerość, to również automatycznie odpada. Lecz nieważne, bo aż tak nie tęsknię za przyjaźnią.

2 komentarze:

  1. Obecnie mąż, choć mam też przyjaciółki. Nie wymagam od innych ludzi aż tyle. No i raczej nie przerzucam na innych swoich problemów. Mogę o nich porozmawiać, ale rzadko udaję się do kogoś po poradę, a jeszcze mniej oczekuję wsparcia. Jestem jedynaczką, i choć lubię ludzi, nauczyłam się obchodzić bez ich ciągłej ingerencji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj. Nikomu nie opowiadam o swoich problemach, bo po prostu nie mam tego w zwyczaju. Nawet rodzona siostra nie zna moich problemów. Bo po co mam jej opowiadać,jak pomóc nie będzie mogła, a szczęśliwsza po usłyszeniu też nie będzie. Od dawna radzę sobie sama.

    OdpowiedzUsuń

Lenistwo i brak mocnego postanowienia

Dawno mnie nie było na blogu. Jakoś tak się rozpuściłam w lecie w przenośni i dosłownie. Przybyło też dolegliwości. Nigdy nie byłam wrażliw...